WSKAZÓWKI DLA RODZICA


Poniżej przedstawiam zbiór dobrych rad dla rodziców, którzy uczęszczają z dziećmi na suzukowe lekcje. Stanowią one jedynie punkt wyjścia dla przygotowań rodzica do lekcji, dlatego zachęcam do modyfikowania ich w stosunku swoich potrzeb, a także preferencji dziecka. Polecam, by zbiór ten skonsultować z nauczycielem. Każdy z nas jest inny, ma swój charakter i predyspozycje. To, co dla jednych będzie złotym środkiem, dla innych niekoniecznie okaże się trafionym rozwiązaniem. Warto dlatego podchodzić indywidualnie do wszystkich rad.

  • Dobrze, aby lekcja indywidualna odbywała się w tym samym miejscu, w tym samym dniu i o stałej porze. Dzieci lubią rytm i cykliczność – to daje im to poczucie bezpieczeństwa.
  • Nie spóźniajmy się na lekcje – dobrze jest pojawić się nawet ok. 10 minut wcześniej, aby w spokoju zdjąć wierzchnie okrycie oraz by dziecko mogło się zaaklimatyzować, skorzystało z toalety czy też umyło ręce. Poprzez taką postawę od najmłodszych lat uczymy dziecko terminowości, odpowiedzialności i szacunku do spotkań.
  • W początkowej fazie to zwykle nauczyciel prowadzi z dzieckiem lekcję – nie przeszkadzajmy mu, nie wchodźmy nauczycielowi w słowo. Pozwólmy mu poprowadzić zajęcia po swojemu. W końcu to on jest mentorem. Ewentualne pytania zapiszmy w zeszycie i zadajmy je później. W momencie, w którym nauczyciel daje nam znak i prosi o włączenie się w lekcję lub chce nam coś pokazać, oczywiście bierzemy aktywny udział.
  • Uczmy dziecka podstawowych zasad codziennego savoir-vivre’u – wchodząc do sali lekcyjnej dziecko powinno powiedzieć „dzień dobry”, po skończonej lekcji „dziękuję”. Jeśli na lekcji wydarzyło się coś niespodziewanego lub nietaktownego, warto przypomnieć także o słowie „przepraszam”. To my jesteśmy odpowiedzialni za jego wychowanie – nikt inny!
  • Notujmy – obowiązkowo w jednym dedykowanym lekcjom zeszycie. Nie kartki, nie różne luźne notatki. Rekomenduję jeden zeszyt, najlepiej w twardej oprawie – wówczas można nawet na kolanie sporządzać zapiski: uwagi nauczyciela, listę utworów, które dziecko ćwiczy, swoje obserwacje, a także wszelkie pytania. Pamięć ludzka jest ulotna, a do słowa pisanego zawsze możemy przecież wrócić. Taki zeszyt może być kiedyś doskonałą pamiątką dla dziecka! Wiadomo, że w pewnym momencie rodzic wychodzi ze swojej roli nauczyciela i nastolatek sam odpowiada za lekcję z nauczycielem. Zeszyt z notatkami z zajęć, kiedy nasze dziecko miało 3-4 lata, może być doskonałym dodatkiem na 18-naste urodziny!
  • Ustalmy z nauczycielem czy możemy nagrywać fragmenty lekcji, np. wybrane ćwiczenie. Należy także spytać o możliwość wykonywania zdjęć poprawnej postawy czy ułożenia palców – łatwiej do tego wrócić już po w domu.
  • Na czas lekcji wyłączamy telefon. Poświęćmy ten czas na obserwacje swojego dziecka i jego pracy z nauczycielem. Dziecko chce czuć, że rodzic jest wszystkim zainteresowany – nadaje to większej rangi sytuacji, a nasza córka lub syn na pewno to docenią. Dzieci widzą więcej niż nam się wydaje.
  • Rozmawiajmy z dzieckiem po lekcji. Doceńmy jego zapał i starania. Skup mysię na tym, co było dobrze zagrane. Pochwalny to, co wyszło. Uwaga – przestrzegam przed nagradzaniem na zasadach: „pięknie zagrałeś, kupię Ci za to loda”. Nie uczmy dziecka, że gra dla słodyczy czy innych nagród. Musi mieć poczucie, że gra dla siebie, że gra, żeby wystąpić na scenie, że uczy się i to zaprocentuje. Od najmłodszych lat warto wpajać dziecku takie właśnie wartości.
  • Po lekcji, w tym samym dniu (czy to bezpośrednio po niej, czy też wieczorem), poświęćmy czas na przejrzenie notatek, zastanowienie się, co teraz z dzieckiem powinniśmy ćwiczyć i zaplanujmy, jakie kolejne elementy wdrażamy. Dlaczego? By kolejnego dnia siadając do ćwiczeń, nie rozpoczynać od przeglądania kartek i szukania co teraz. Dziecko widząc nasz profesjonalizm i przygotowanie, kształtuje siebie poprzez obraz rodzica.